
Ledwo co się pojawiła, Tak mi w głowie zawróciła. Choć widziałem ją przez chwilę, W brzuchu miałem już motyle. Od tej pory na nią chory, Opowiadam wam love story, Jak straciłem dom i kasę, Przez nią stałem się golasem. Tak mnie wzrokiem rozbierała, A ja jaj, Jakże piękna doskonała, A ja jaj, Nie wiedziałem, co ma w planie I że nic mi nie zostanie. Uwodziła, czarowała, A ja jaj, Ze wszystkiego oskubała, A ja jaj, Odjechała w mojej furze Kiedy kupowałem róże. Zostawiła tak bez słowa, A twierdziła, że gotowa Jest, by zostać moją żoną, Tą jedyną i wyśnioną. Tak kochałem i ufałem, Nie wiem, kiedy podpisałem Dokumenty darowizny, Złą przyczynę mej golizny. Tak mnie wzrokiem rozbierała, A ja jaj, Jakże piękna doskonała, A ja jaj, Nie wiedziałem, co ma w planie I że nic mi nie zostanie. Uwodziła, czarowała, A ja jaj, Ze wszystkiego oskubała, A ja jaj, Odjechała w mojej furze Kiedy kupowałem róże. A ja ja jaj, A ja ja jaj, A ja ja jaj. Tak mnie wzrokiem rozbierała, A ja jaj, Jakże piękna doskonała, A ja jaj, Nie wiedziałem, co ma w planie I że nic mi nie zostanie. Uwodziła, czarowała, A ja jaj, Ze wszystkiego oskubała, A ja jaj, Odjechała w mojej furze Kiedy kupowałem róże.
