
Kiedy ją widzę, stoję na baczność, A w nocy przez nią nie mogę zasnąć. Ten wzrok i uśmiech jej szalony, Sprawia, że jestem zauroczony. Ta dziewczyna jest z Podhala, I mówią o niej cycata Ala, Bo to góralka z krwi i kości, Przy niej to same są radości. Ta dziewczyna jest z Podhala, I mówią o niej cycata Ala, Bo to góralka z krwi i kości, Przy niej to same są radości. Gdy idzie czasem przede mną blisko, Chciałbym zobaczyć już u niej wszystko, Ale, że ze mnie chłopak nieśmiały, To tylko marzę o niej z oddali. Ta dziewczyna jest z Podhala, I mówią o niej cycata Ala, Bo to góralka z krwi i kości, Przy niej to same są radości. Ta dziewczyna jest z Podhala, I mówią o niej cycata Ala, Bo to góralka z krwi i kości, Przy niej to same są radości. Ta dziewczyna jest z Podhala, I mówią o niej cycata Ala, Bo to góralka z krwi i kości, Przy niej to same są radości. Ta dziewczyna jest z Podhala, I mówią o niej cycata Ala, Bo to góralka z krwi i kości, Przy niej to same są radości.
