To moc w słabości się doskonali, Tam, gdzie mój kres sił, tam pomagasz mi, Im słabszy jestem, tym bliższy jesteś. Moją niemoc weź, uczyń przestrzenią Twojej wszechmocy, poddaję się Tobie. To żar słabego się rozpłomieni, Tam, gdzie mi sił brak, tam zaufam Ci. Im gorzej będzie, tym głośniej krzyknę "Jezu, pomóż mi siebie zwyciężać, Słabość przyjmować, poddaję się Tobie". Nie zbawię się sam, Tyś Zbawcą moim, Jestem bezsilny. Znowu upadnę, gdy zaufam sobie, Jestem bezsilny. Gdy ufa Ci łotr, Ty zbawiasz darmo, Jesteś wszechmocny. Znowu powstanę, gdy zaufam Tobie, Jesteś wszechmocny. To grzech pyszałka być niezależnym, Tam, gdzie chcę dziś być, to ramiona Twe. Im więcej pychy, tym mniej łaski. Duchu Święty, uczyń zależnym, Wiarą wypełnij, poddaję się Tobie. Nie zbawię się sam, Tyś Zbawcą moim, Jestem bezsilny. Znowu upadnę, gdy zaufam sobie, Jestem bezsilny. Gdy ufa Ci łotr, Ty zbawiasz darmo, Jesteś wszechmocny. Znowu powstanę, gdy zaufam Tobie, Jesteś wszechmocny. Jezu, ufam Tobie, Jezu, ufam Tobie, Jezu, ufam Tobie, Jezu, ufam Tobie. W poczuciu niemocy, Jezu, ufam Tobie, Najświętszy Duchu, czyń mą bezsilność siłą, Bylebym uczynił tyle, ile mogę, Zdobędę wtedy ja, łotr, Królestwo Boże. Jezu, ufam Tobie, Jezu, ufam Tobie, Jezu, ufam Tobie, Jezu, ufam Tobie, Jezu, ufam Tobie, Jezu, ufam Tobie.
