Daj mi zgodę na ten dzień, Który właśnie kona. Dorzuć do ogniska drew, Utul mnie w ramiona. A planeta kręci się, wozi nas łaskawie Prowadź mnie w niebieski cień, Po niebieskiej trawie. Malinowy król, malowanych róż Zawsze nas od złego obroni. Jakbym mogła ci narysować sny, A w nich dom, drogę, drzwi. Na niebie błysnął biały nóż, To księżyc pełni straż. Czy nie znałam cię w innym życiu już, Kiedyś hen, dawno tak. Pieniądze nie kupią mnie, Lecz oczu twych blask. Wystarczy mi biały chleb, Dopłyńmy do dna. Gdybym miała zgubić dzień, Gdyby tak wypadło. Nagi ptak, by w locie zgasł, Serce by umarło. Malinowy król, malowanych róż Sprawia, że nocą kwitnie kamień. Co się stanie tam, co się stanie nam, Gdyby tak brakło go. Na niebie błysnął biały nóż, To księżyc pełni straż. Czy nie znałam cię w innym życiu już, Kiedyś hen, dawno tak. Pieniądze nie kupią mnie, Lecz oczu twych blask. Wystarczy mi biały chleb, Dopłyńmy do dna. Malinowy król, malowanych róż Zawsze nas od złego obroni. Jakbym mogła ci narysować sny, A w nich dom, drogę, drzwi. Na niebie błysnął biały nóż, To księżyc pełni straż. Czy nie znałam cię w innym życiu już, Kiedyś hen, dawno tak.