Polecamy Spis utworów
Music Styles for YAMAHAKarafunMusic Styles for ROLANDMusic Soft for ROLANDStyle for Korg Pa1000Midi Yamaha PSR-SX900Midi Yamaha PSR-SX700Style Yamaha PSR-SX900Style Yamaha PSR-SX700PROF StudioStyle Yamaha PSR-SX600Nuty PDFGeneral MidiMP3Music Soft for YAMAHAMidi Soft for GENOSStyle for Yamaha GenosMusic Soft for KORGMusic Styles for KORGMidi for KETRONMidi for Korg Pa700Style for Korg Pa700Midi for Korg Pa1000Midi for Korg Pa4xStyles for Korg Pa4xMidi for Korg Pa4x MusikantPROF.Mp3+G
Witaj w midi24.pl
Zaloguj Rejestracja
Koszyk jest pusty.
Twój koszyk
 

Scyzoryk - Liroy

Scyzoryk
Tytuł:
Scyzoryk
autor:
Liroy
numer:
9977
czas trwania:
07:55
metrum:
4/4
 


Player:
wybierz demo:

MP3
 
Scyzoryk, Scyzoryk tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Bo ja jestem z Kielc i tak już zostanie, 
Czy chcesz tego czy nie zapamiętaj jedno, 
Że o Kielcach, (o Kielcach), o Kielcach ta historia, 
Mieście pełnym cudów, brudów, 
Śmieci, żuli, dziwek, ćpunów. 
Księży, uprzęży, sklepów pełnych węży boa, 
Wystarczy spojrzeć dookoła. 
Tego nie ma w podręcznikach 
I nie mówią o tym w szkołach, 
Że to miasto (hu!) To miasto (ha!), 
Jest jak czynny kurwa wulkan, 
I coś w sobie kurwa ma, 
Jest dziwny niczym New York, 
I powabne jak nanana. 
A tak w ogóle moi mili, 
To ja jestem Liroy, 
Zupełnie mocny gość, jakby nie było. 
Trochę ludzi mnie zna, 
Ale to nieważne (nie!), 
To nie o to tu chodziło, 
Bo o jednym, tak o jednym chcę powiedzieć wam, 
Że Kielce (Kielce), Kielce to jest to, 
Nie ma drugiej takiej nory, 
Więc dlatego kocham to. 
Jedyne, unik, mothafuckin fantastic, 
Miasto me wspaniałe i dumny jestem, gdy 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Że Scyzoryk, (Scyzoryk) to równy gość, 
Jeśli w to nie wierzysz to wypierdalaj. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Bo Scyzoryk, (Scyzoryk), Scyzoryk to ja, 
A życie jest jak dziwka, nanana. 

Bom stygiribom, stygiribom, stygiribom, 
Na Wojska Polskiego jest nasz dom. 
W moim mieście powiem wam wreszcie, 
Są kumple z mej ulicy to jest Wojtas i Grześ. 
A tym, którzy nas słuchają mówię dzisiaj haj, 
Radoskun to ja i nie każdy mnie zna. 
Nie jestem człowiekiem ciszy i spokoju, 
Już mam szczerze dosyć, dosyć tego gnoju, 
Że cała subkultura Kielc jest na dnie, 
I każdy z was, każdy to wie. 
Więc wy młodzi nie dajcie zniszczyć się, 
Zbierzcie się w grupę, nie dajcie się zastraszyć, 
A to, co wywalczycie zostanie w duszach waszych, 
Bo Kielce są potęgą i ty to wiesz, 
Bo ja już o tym przekonałem się. 
A to, co najbardziej wkurwia mnie tak, 
To to, że w Kielcach tolerancji brak. 
Raz siedząc z kumplami przy wódki butelce, 
Myślałem sobie, by opuścić Kielce. 
Wyjechałem stąd na kilka dni, 
Lecz tamtejsze środowisko nie odpowiadało mi. 
I doszedłem do wniosku, że nie odejdę stąd, 
Bo tu się urodziłem i tu jest mój dom. 
Tu jest moja ulica i nie jestem sam, 
Fakt, ale to nie byłem ja. 

Tu Silnica, Silnica, Silnica płynie tu, 
Tu dziwek, Rumunów i ping pongów jest chuj. 
Chuj mój, twój, wypierdalaj, 
Trzymaj tych skurwieli jak najdalej z dala. 
Bo to Scoobie dobie doo, 
A co to kurwa jest? 
To takie bydle, to zajebisty pies, 
A scoobie doo´ya scoobie dobie doo (scoobie doo!), 
Scoobie doo´ya scoobie dobie doo (scoobie doo!), 
Scoobie doo´ya, scoobie dobie doo´ya, 
Scoobie dobie do´ya scoobie dobie doo. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Że Scyzoryk, (Scyzoryk) to równy gość, 
Jeśli w to nie wierzysz to wypierdalaj. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Bo Scyzoryk, (Scyzoryk), Scyzoryk to ja, 
A życie jest jak dziwka, nanana. 

Jeśli ktoś mnie nie słucha jest moim wrogiem, 
Niech szybko stąd odejdzie, bo go zaraz zrobię. 
Jestem Wojtas, Liroya fan 
I coś do powiedzenia mam. 
Moje miasto nie jest duże, ludzi tu full, 
Dłużej się pokręcisz czeka cię wpierdul. 
Na każdej ulicy spotkasz oszołomów, 
Paru buców, basiory, dzieci kwiaty. 
Reszta bydła, kaleki, kochające dyskoteki, 
Jest ich cały rój, kładę na nich chuj. 
Będziesz szukał dymu przyjedziesz do Kielc, 
To musisz niestety wiedzieć o tym, że 
Każdy nosi kosę w kieszeni, 
Spróbuj kogoś zdenerwować to cię nią ożeni. 
Gorzej będzie, jeśli przyjedziesz tu 
I spotkasz na mieście scoobiedoo. 
To pierdolona banda, więc ratuj się, 
Bo bardzo źli ludzie dopadną cię, 
Tak to bywa jak nie jesteś u siebie, 
Uno, dos, tres, quatro. 

Hej posłuchaj, posłuchaj, posłuchaj głosu mego, 
Najbardziej wiarygodnego, uwagi godnego, 
Bo Zajka jest w Kielcach znany, 
KSM to pany, choć Kielce to nie Stany. 
W mej dzielnicy jest wielu pijanych, 
To zwykłe chuje, trochę ich żałuję, 
Alkoholizm, ooo!, to jest choroba, 
Wymięka żołądek, a później głowa. 
Więc piją (piją!) śmierdzą i srają, 
Pieniądze się dupy nie trzymają. 
A w sklepach i pod sklepami, 
Załatwiają swe rachunki tłuczonymi butelkami. 
Nie słuchaj ich, bo, bo, bo oto, 
Wpadniesz w to samo, co oni błoto. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Że Scyzoryk, (Scyzoryk) to równy gość, 
Jeśli w to nie wierzysz to wypierdalaj. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Bo Scyzoryk, (Scyzoryk), Scyzoryk to ja, 
A życie jest jak dziwka, nanana. 

Ej ty kurwa, ty kurwa, kurwa, kurwa mać, 
Posłuchaj chuju jeden, co mówi nasza brać. 
Brać to ja, Zbych do papy jadź, 
Kali won! Chuju muju, ty kutasie zwarty. 
Bo to Kielce, (Kielce), Kielce są bracie, 
Zajebista nora lepszej nie znajdziecie. 
Jak świat długi, (długi), długi i szeroki, 
Słyszę kroki, (kroki), jakieś dziwne kroki. 
To ona, ona moja wymarzona, 
Stary bury lachociąg, to biskupa dupa żona, 
Wielokrotnie przełożona przez scoobie dobie doo, 
Ale to nie o tym, nie o tym, nie o tym była mowa. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Że Scyzoryk, (Scyzoryk) to równy gość, 
Jeśli w to nie wierzysz to wypierdalaj. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Bo Scyzoryk, (Scyzoryk), Scyzoryk to ja, 
A życie jest jak dziwka, nanana. 

A teraz finał, finisz, koniec i kropka, 
Koniec z tym pieprzeniem to ostatnia zwrotka. 
Czas powiedzieć prawdę, powiedzieć tak, jak jest, 
Że u latających noży numerem jeden jest rap, 
Bo o nim tak naprawdę mowa, 
Czarny rytm, he! I dosadne słowa. 
Jestem z Kielc i tak już zostanie, 
Więc zapamiętaj jedno, zapamiętaj chamie. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Że Scyzoryk, (Scyzoryk) to równy gość, 
Jeśli w to nie wierzysz to wypierdalaj. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Bo Scyzoryk, (Scyzoryk), Scyzoryk to ja, 
A życie jest jak dziwka, nanana. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Że Scyzoryk, (Scyzoryk) to równy gość, 
Jeśli w to nie wierzysz to wypierdalaj. 

Scyzoryk, (Scyzoryk) tak na mnie wołają, 
Ludzie spoza mego miasta, pewnie oni rację mają, 
Bo Scyzoryk, (Scyzoryk), Scyzoryk to ja, 
A życie jest jak dziwka, nanana. 
dodaj do koszyka
brak zapisu nutowego
do tego utworu
 

Midi24.pl to baza profesjonalnie wykonanych     aranżacji muzycznych w wielu formatach.

Midi24.pl © 2005-2024 MIDI-NET®
NEWSLETTER
Zapisz się do newslettera aby otrzymywać informacje o aktualnościach.