Dnia jednego ło północy, Kiem usnął w wielkiej niemocy, Nie wiem, cy na jawie, cy mi się śniło, Ze koło sałasa słonko świeciło. Nie wiem, cy na jawie, cy mi się śniło, Ze koło sałasa słonko świeciło. Jo cym prędzej się zerwołek, I na braci zawołałek, Na Kubę, na Maćka i na Kaźmierza, By wstali cym prędzej mówić pacierza. Na Kubę, na Maćka i na Kaźmierza, By wstali cym prędzej mówić pacierza. Wbieglimy zaraz do sopy, Uściskalimy Mu stopy, Jam dobył piscałki, a Kuba rogu, Gralimy co zywo na chwałę Bogu. Jam dobył piscałki, a Kuba rogu, Gralimy co zywo na chwałę Bogu. Nie rychło się pobierali, Bo byli kapkę łospali, Alem ich cym prędzej wziął za cuprynę, By wstali przywitać Bozą Dziecinę. Alem ich cym prędzej wziął za cuprynę, By wstali przywitać Bozą Dziecinę.